25 czerwca 2009

Wycieczka po werksztacie

Dziś kilka zdjęć z mojego warsztatu. Jest to, co prawda warsztat przejściowy, ciasny i nie własny, ale zawsze. Budynek docelowy jest jeszcze w fazie załatwiania pozwolenia na budowę... :/

Żeby zacząć pracę muszę najpierw powystawiać kosiarki do trawy. I tak jestem wdzięczny ojcu, że zgodził się parkować samochód na zewnątrz :)






Strugarko-grubościówka i odciąg (we)wiórów :) Przed pierwszym użyciem strugarki oddajcie noże do naostrzenia. Ja nie oddałem i się trochę zdziwiłem... :)









Pilarka stołowa. Tu od razu przestroga: Jeśli chcecie zajmować się hobbystycznym stolarstwem, nie kupujcie pilarki z wózkiem. W niektórych przypadkach taki wózek jest przydatny, ale zwykły, szeroki żeliwny blat z własnoręcznie wykonanym oprzyrządowaniem jest znacznie lepszy. Wózek zajmuje bardzo dużo miejsca i nie jest precyzyjny. Do cięcia dużych arkuszy (płyt) wystarczą rolkowe podstawy przed i za pilarką oraz przykładnica równoległa.



Żeby zrobić cokolwiek przy stole stolarskim muszę przesuwać w/w wózek w tą i z powrotem :/










Wiertarka promieniowa i pilarka taśmowa. Znowu przestroga: Jeśli chcecie dłutować przy pomocy wiertarki ze specjalną przystawką (lepiej widoczną na następnym zdjęciu), to kupcie naprawdę potężną wiertarkę kolumnową. Promieniowa się nie sprawdza. Jej konstrukcja jest za mało sztywna. Siły jakie trzeba przykładać przy dłutowaniu powodują, że oś wrzeciona odchyla się nieznacznie od pionu w takim stopniu, że wykonywane w drewnie wpusty są nieprecyzyjne. No cóż - jak zwykle mądry Polak po szkodzie...

Jeśli chodzi o ściski stolarskie, to z doświadczenia wam powiem, że nigdy nie ma się ich za dużo. I jeszcze jedno. Nie żałujcie na nie pieniędzy. Najlepsze w warsztacie hobbystycznym będą ściski korpusowe np. firm Bessey lub Jet. Bardzo przydatne są również ściski rurowe.







A tu widzicie mojego szwagra Piotra, który za każdym razem odwiedzając mnie przy pracy zapewnia mnie, że jak tylko będę głośno krzyczał, to na pewno zawiezie mnie na pogotowie i że jak palce szybko się pozbiera to można jeszcze przyszyć... :)
Na koniec krótki filmik:
Następnym razem pokażę trochę materiałów z realizacji projektu pt. "Stół dla Braniewiaków".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz