No cóż, trwało to nieco dłużej, ale w końcu zamieszczam relację z budowy dachu mojej nowej pracowni. Konstrukcja dachu mojej pracowni jest krokwiowo-jętkowa. Pracę zacząłem od obróbki belek. Murłaty mają długość 9,75m, więc trzeba było złożyć je z dwóch części i wyciąć złącze wzdłużne na nakładkę prostą :) Murłaty zamocowałem do wieńca przy pomocy szpilek (prętów gwintowanych, zatopionych w wieńcu na etapie wylewania) i śrub. Następnie zacząłem obróbkę krokwi i jętek. Do wycięcia zakończeń i zamków (wcięć, na których krokwie opierają się na murłatach) użyłem szablonów wyciętych na podstawie projektu. W projekcie przewidziałem, że jętki będą widoczne w gotowej pracowni, więc postanowiłem je ostrugać. Docelowo chcę powiesić na nich platformę z szafkami i półkami.
Po zamocowaniu murłat i przygotowaniu krokwi oraz jętek, mogłem przystąpić do montażu dźwigarów. Dźwigar, w przypadku tego rozwiązania, to zbite ze sobą u szczytu dwie krokwie połączone dwoma jętkami
Do manipulacji belkami i zmontowanymi dźwigarami wykorzystywałem tymczasowy dźwig, skonstruowany z długiej belki, bloczków i liny.
W czasie budowy, momentami bywało "gorąco" :) ale na szczęście nic poważnego mi się ni przytrafiło. Zdarzało się też, że bywało zimno...
... i musiałem przerywać pracę. Ostatecznie udało się skończyć dach, choć nie jestem do końca zadowolony - miałem całą zimę pracować w skończonej i ciepłej pracowni. Cóż, nie można mieć wszystkiego od razu. Na koniec, proces montażu jednego dźwigara - trochę przyśpieszony oczywiście :) - możecie prześledzić na filmie.
Trochę żałuję, że relacja z budowy więźby jest taka krótka, ale bardzo chciałem zdążyć przed deszczami i mrozami i dlatego nie miałem czasu na dokładniejsze dokumentowanie poszczególnych etapów pracy.
Świetnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo za uznanie. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń