11 sierpnia 2011

Ręczne narzędzia stolarskie.


Ręczne narzędzia stolarskie na przestrzeni wieków (tysiącleci?), jak wspominałem już wcześniej, nie zmieniają się w sensie funkcjonalnym i użytkowym. Nawet, jeżeli idzie o wygląd oraz materiały, z których są wykonane. Stolarze zawsze korzystali z pił, dłut, jakiegoś rodzaju kątomierzy i miar, oraz świdrów czy wiertarek. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest bardzo prosta. Przy ręcznej obróbce drewna spełniają one swoją funkcję w sposób maksymalnie skuteczny i efektywny. Prawidłowo wykonany, drewniany strug z dobrze przygotowanym i ustawionym ostrzem jest bardziej wydajny od elektrycznej strugarki i szlifierki. Ktoś może się oburzy po przeczytaniu tego, ale mówię tu o produkcji jednostkowej i z doświadczenia wiem, że ustawianie maszyny, odciągu wiórów i późniejsze szlifowanie trwa dłużej niż obróbka ręcznym strugiem, po której powierzchnia drewna nie wymaga dodatkowego szlifowania. Oczywiście rozpatrujemy sytuację, gdy stolarz potrafi uprzednio odpowiednio naostrzyć ostrze struga i ma doświadczenie w samym procesie strugania. Myślę, że potwierdzi to każdy stolarz tradycyjny, który "zjadł zęby" przy ręcznej obróbce drewna. Wracając do samych narzędzi. Podobnie jak strugi, zasadniczo nie zmieniły się dłuta, wiertarki, przymiary, liniały, pobijaki, cyrkle i wiele, wiele innych. Dla przykładu, poniżej zamieszczam fragmeny drzeworytu Durera "Melancolia" z 1514 roku:







Na ołowianym znaczku cechowym cechu stolarzy paryskich z XV w. widać podobne przedstawienia narzędzi:



Kolejny zbiór narzędzi i wygląd pracowni stolarskiej widzimy na obrazie XV-wiecznym "Les quatre etats de la societe", którego autorem jest Jean Boudichon (uzupełnione dzięki uprzejmości użytkownika St. Thomasguild).



Teraz dla odmiany zrobimy małą "retrospekcję" i pokażę zdjęcie wykopalisk skandynawskich datowanych na IX-XII wiek, na którym widać młotek, dłuto, piłę i wiertła łyżeczkowe:



oraz podobne narzędzia lecz tym razem z rycin wykonanych przez XVII-XVIII wiecznego francuskiego stolarza o nazwisku Roubo. Proszę zwrócić uwagę na piłę oznaczoną literą E, dłuto C3, oraz wiertła w narzędziach H, I, K. To dokładnie takie same narzędzia, jak w pokazanych poprzednio wykopaliskach skandynawskich:




Na koniec kilka zdjęć narzędzi współczesnych:






Mógłbym się tu dalej rozpisywać na temat podobieństw. Nie chcę jednak zanudzać czytelników technicznymi szczegółami. Moim celem było, jedynie zwrócenie uwagi, jak podobne są do siebie ręczne narzędzia - te, którymi pracowali nasi przodkowie przed tysiącem lat i te, którymi pracują stolarze dzisiaj.

3 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o narzędzia stolarskie, to po prostu nie ma czego poprawiać - są doskonałe, i jedyne co nieco się zmienia, to staranność wykonania i wykończenia, czyli rzeczy nie mające wpływu na samą konstrukcję - jedynie na jego ergonomię i wydajność.
    Kiedyś narzędzia przechodziły z ojca na syna, z mistrza na ucznia , więc ich wykonanie było o niebo staranniejsze. Były tez pięknie zdobione, jak na przykład strugi w kształcie chodaków w XVII-wiecznej Holandii.

    Mój ojciec najbardziej ceni sobie zestaw przedwojennych narzędzi wykopany z pola przez dziadka - stara, solidna pruska robota...

    OdpowiedzUsuń
  2. The 15th century miniature is from Jean Boudichon 'Le artisan'from 'Les quatre etats de la societe' in Bibliotheque de l'ecole nationale des beaux-arts, Paris, France.

    Good to see a new post from you.
    Marijn - St.Thomasguild (with blog)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rito, dziękuję za pierwszy komentarz na moim blogu :) Masz całkowitą rację - stare narzędzia są nie tylko solidne i dobrze zaprojektowane, ale przede wszystkim mają duszę. Mam na myśli choćby to, że są pięknie wykonane. Sam zbieram takie i może kiedyś zamieszczę posta ze zdjęciami kolekcji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń